TU
srebrnowłosy anioł
jesienią
chodzi w gumiakach
pod wełnianą
chustą
kryje posiwiałe
skrzydła
wyciera nosy
zasmarkanym wnukom
drzewom
zdradza sposoby
farbowania liści
często go spotykam
na piaszczystej
drodze
na leśnych
ścieżkach
z koszem grzybów
albo dzikich jeżyn
wyłania się z mgły
nagle
by za chwilę
zniknąć
w szarej ciszy
na powitanie
odpowiada
bezzębnym uśmiechem
i spojrzeniem jasnej
wody
biegnie za nim
kundelek
wydziergany z
włóczki
ciepłych wspomnień
białowłosy anioł
mieszka
gdzieś nad jeziorem
Z tomiku „Noc
chodzi boso”
Anna Kühn-Cichocka
Przepiękne, nastrojowe zdjęcia. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo za miły komentarz :)
Usuń